Dotarł do mnie chłopak nastoletni, z okolic Krakowa. Miał uraz kończyny dolnej – fatalny. Przeskakiwał przez płot, niestety  nieskutecznie – zawisł na   kończynie wbitej  golenią w wystającą część ogrodzenia. Pozostał tam 5 godzin zanim go ktoś  znalazł.

Ledwo przeżył

Doszło do olbrzymich uszkodzeń wewnętrznych goleni i stopy, ropowicy, był bliski amputacji goleniowej. Stopa była nieczynna, ustawiona w pozycji końskiej, niepozwalającej na jej obciążanie.

Operowanie goleni, stopy po zakażeniu, ropieniu – bardzo trudna sprawa.

Trzeba się liczyć z wszystkimi możliwymi powikłaniami łącznie z amputacją.

Poinformowałem rodziców i chłopaka o zagrożeniach.

DUŻY  zabieg operacyjny, uwolnienie wszystkiego od przyśrodka stopy i od tyłu, wydłużenie Achillesa o 8 cm, no i najważniejsze – przeniesienie jednego z ostatnich  czynnych mięśni mogących zastąpić zginanie grzbietowe – m. piszczelowego przedniego na grzbiet stopy celem zmiany jego działania.

Stwierdzam bardzo dobry wynik:

Chłopak staje na kończynie, na całej stopie, obrzęk stopy jest znacząco mniejszy, dolegliwości również i co najważniejsze potrafi trochę zginać grzbietowo stopę.

Ryszard  Stawicki

przed op.3

przed op.2

przed op.1

przed op. 6

przed op. 5

przed op. 4

Przed operacją

Przed operacją

Przed operacją

Przed operacją

Przed operacją

Przed operacją

Przed operacją

Po operacji 1 dzień 1

po operacji 1 dzień 2

po operacji 1 dzień 3

po operacji 1 dzień 4

po operacji 8 tyg 1

po operacji 8 tyg 2

po operacji 8 tyg 3