Od wielu lat, dokładnie od 44 – kocham tenis. Praca pracą, ale trzeba coś mieć poza nią, żeby odreagować.
Gram od wielu lat w turniejach dla lekarzy. Mamy swoje Stowarzyszenie (www.pstl.pl) prężnie działające już od 25 lat. Grono lekarzy uczestniczących w regularnych zawodach jest bardzo liczne. Od ponad 10 lat bierzemy udział w Mistrzostwach Świata Lekarzy. Nie bez sukcesów.
Ta pasja zajmuje wielu lekarzy w Polsce. Jesteśmy ZDECYDOWANIE najsilniejszą grupą zawodową jeśli chodzi o tenis rekreacyjny. W zawodach międzyresortowych kilkukrotnie byliśmy najlepsi.
Ostatnio odbyły się XXIV Mistrzostwa Świata Lekarzy w Tenisie w Warszawie. Oczywiście brałem w nich udział. Jako że od lat zdobywam różne tytuły, również w tym roku udało się w Warszawie uzyskać dobry wynik. Gram w Grupie 50+, naprawdę bardzo silnej. Udało mi się wygrać w mojej grupie, więc zostałem Mistrzem Polski Lekarzy na rok 2014, a do tego w finale imprezy wygrałem z aktualnym Mistrzem Świata tejże grupy. To miłe i satysfakcjonujące.
Stopy stopami, fajne, lubię je operować, ale bez tenisa nie mógłbym żyć.