Wreszcie zobaczyłem efekt mojej trudnej operacji z początku stycznia.

Przed końcem roku trafił do mnie bardzo sympatyczny człowiek z ze wschodniej Polski z dużym problemem z obrębie stopy lewej. Używał ją w stopniu bardzo ograniczonym. Lewa stopa była w utrwalonym zwichnięciu szpotawym. Duże zniekształcenie niepozwalające na obciążenie kończyny w pełni. Chodził tak od 50 tal. W dzieciństwie przechodził chorobę Heinego Medina, która spowodowała niedowład kończyny lewej i następcze jej znaczne wykrzywienie.
Próby leczenia w dzieciństwie były nieskuteczne.
Potem zaprzestał prób leczenia.

W końcu trafił do mojego gabinetu i stwierdził, że ma tego dość. Stopa nie wyglądała dobrze, nie zachęcała do podjęcia się przeze mnie leczenia naprawczego.